Przerażająca historia pewnego wieczoru – jaskra

Ta historia przydarzyła się wielu osobom. Dla części z nich był to niestety wyrok, ponieważ zaledwie kilka dekad temu nasza technologia nie była na tyle rozwinięta, by można było cokolwiek poradzić.

Do innych pomoc przyszła za późno, gdyż nie było w okolicy specjalisty od okulistyki, który byłby w stanie na czas podjąć odpowiednie działania.

Zazwyczaj nie jest aż tak źle, że liczy się każda minuta, ale kilka godzin niemal zawsze wystarczy, by problem niewielki zmienić w poważny. A wszystko zaczyna się z pozoru bardzo niegroźnie. Nagle coś zaczyna nas kłuć w oko.

Zwykły dzień, niezwykła noc

Nie ma żadnej zasady, która by mówiła, że dzieje się to tylko w nocy, czy szczególnie z nocy. Zazwyczaj jednak to wtedy osoba, które przez cały dzień czuła kłucie w oku, ale nie miała czasu się tym przejmować, wreszcie zwalnia i przygląda się problemowi. A ten się nasila. I to bardzo intensywnie.

W pierwszych godzinach było to jedynie takie uczucie, jakby do oka wpadła rzęsa lub ziarenko piasku. Niespecyficzne. Dziwne. Potem zaczyna boleć cała głowa. Mogą pojawiać się zawroty głowy i nudności. Na skórę wychodzi pot w ilościach, które grożą odwodnieniem.

Wtedy też pojawiają się pierwsze problemy z widzeniem. Wzrok się rozmywa. Dookoła źródeł światła widać tęczę. Spojrzenie w lustro nie jest najprzyjemniejszym widokiem na świecie. Gałka oczna zaczyna być mocno przekrwiona, źrenica jest jak  wielka czarna dziura i nie reaguje na światło. Ból nasila się bardziej i bardziej…

Co się dzieje?

Nie można czekać. Trzeba natychmiast jechać do szpitala. Oko właśnie demoluje jaskra, czyli choroba, która jest kojarzona przede wszystkim z powolną utratą wzroku u osób starszych, ale historie ostrych przypadków zwykle dotykają osób w trzeciej i czwartej dekadzie życia.

Oko wypełnione jest specjalnym płynem, który je nawilża i odżywia. Ten płyn produkowany jest non stop i cały czas wypływa z oka. Aż do momentu, kiedy mały kanalik w oku nagle zostaje zablokowany. Bez natychmiastowej pomocy chirurgicznej w bardzo krótkim czasie podniesione ciśnienie w oku doprowadzi do uszkodzenia siatkówki, a to jest praktycznie nieodwracalne i oznacza ślepotę. Jedyną nadzieją jest jak najszybciej wykonana operacja.

Oczy czasami bolą. Nasz tryb życia ich nie oszczędza. Oczy mogą boleć też przy migrenie. Nie warto jednak bagatelizować takich sytuacji. Jeśli jest naprawdę źle i mamy kogoś pod ręką, kto nas zawiezie do szpitala, trzeba ruszać natychmiast. A jak nie mamy, to zawsze pozostaje telefon pod 112.